niedziela, 4 grudnia 2011

Intensywna regeneracja włosów

Przez ostatnie 2 lata moje włosy przeszły baaardzo wiele zabiegów - trwała ondulacja, koloryzacja, stopniowe rozjaśnianie do blondu, przedłużanie, powrót do naturalnego koloru i farbowanie. Musicie przyznać, że to całkiem sporo nawet dla najodporniejszych włosów (zwłaszcza, że to wszystko zrobiłam w przeciągu 1,5 roku). Lubię eksperymentować z włosami i niestety szybko nudzę się każdą fryzurą czy kolorem. Oczywiście moje włosy na tym ucierpiały, więc około pół roku temu postanowiłam pozostać przy moim ulubionym kolorze czekoladowym i je zregenerować.
Mimo świadomego niszczenia włosów tymi zabiegami, nie oszczędzałam na różnego rodzaju maskach, odżywkach czy szamponach o zbawiennych właściwościach. Muszę jednak przyznać że jedna maska do włosów zrobiła na mnie ogromne wrażenie.

Schwarzkopf, Gliss Kur Ultimate Repair

Po zużyciu jednego słoika, stan moich włosów poprawił się nie do poznania. Muszę podkreślić, że stosowałam ją do każdego mycia głowy średnio co 2 dzień. Znaczną poprawę zauważyłam już w połowie opakowania. Moje włosy stały się lśniące, gładkie, puszyste i lejące. Nie sądziłam, że uda mi się doprowadzić to takiego stanu moje zniszczone włosy, posiłkując się jedynie podcinaniem najbardziej zniszczonych końcówek.
Bardzo gorąco polecam ten produkt dla osób z równie zniszczonymi włosami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz