Kino było jedynie wstępem do zwiedzania Jarmarku Świątecznego. Niestety okazało się, że nie było czego zwiedzać, ponieważ Jarmark praktycznie nie istnieje. Kilka drewnianych budek z... właściwie nie do końca wiem z czym. Do tego wszystkiego jeszcze nie spadł śnieg.
Muszę teraz ze zdwojoną siłą zadbać o świąteczny nastrój, więc uciekam zorganizować kilka rzeczy. A Was zostawiam z krótką niezbyt świąteczną fotorelacją z Jarmarku.



no to chyba nie mam czego żałować że jednak tak nie dotarłam:)
OdpowiedzUsuń