piątek, 3 września 2010

Na koniec wakacji

Taki banalny tytuł ale co ja poradzę, że tak właśnie jest. Mnie bezpośrednio koniec wakacji nie dotyczy, gdyż lata szkolne to odległa przeszłość, ale pośrednio tyczy się to każdego z nas. Nagły wzrost młodzieży w porannych autobusach czy zwiększone natężenie korków ulicznych to właśnie efekt rozpoczętego roku szkolnego.
Ale wróćmy do wakacji. Ja doskonale pamiętam ten błogi i beztroski okres wolności. Gdybym dzisiaj dostała 2 miesiące urlopu z pewnością wykorzystałabym go lepiej niż wtedy. Teraz, kiedy na wszystko brakuje mi czasu i marzę chociaż o 2 tygodniach urlopu. W wakacje można bylo zrobić tyle szalonych rzeczy...


A Wy co robiliście w wakacje?

niedziela, 29 sierpnia 2010

Thininspiracje – inspiracje do bycia ANOREKTYCZKĄ!

Coś strasznego zaobserwowałam na różnych blogach i stronkach www. Otóż publikowanie zbioru zdjęć lub pojedyncze zdjęcia kobiet nazywane są Tininspiracjami. Oczywiście zaliczają się tylko te zdjęcia, na których modelka jest szczupła. Właściwie to nie! One są chude! Wychudzone jak bezpański pies! Wyglądają jak szkielety, na które naciągnięto pergamin. Obrzydliwe! A te biedne nastolatki, ekscytujące się wizerunkiem chorych kobiet robią wszystko aby im dorównać
Dla przykładu kilka drastycznych thininspiracji:






źródlo: internet


To NIE jest piękne! To nawet nie jest ładne! Zapytajcie kogokolwiek. Anoreksja to jest choroba – dlaczego te osoby chcą być chore?
Apeluję do osób, które mają w swoim środowisku wychudzone nastolatki – nie pozwólcie im zmarnować swojego zdrowia i przede wszystkim życia!

sobota, 28 sierpnia 2010

Manicure Art - Gradient "Różowy kameleon"

Moje pazurki w tygodniu wyglądały tak:


Manicure Art - Gradient:
podklad: Perłowy blask - Perfect Lady
gradient: Różowy kameleon - Perfect Lady


Na zdjęciu dłoni wgląda nieco inaczej niż na zdjęciu samego lakieru ale to dlatego, że podkład na paznokciach jest różowy no i nie udało mi się złapać aparatem tego "kameleonowego" blasku

piątek, 27 sierpnia 2010

Słodkie placki z czekoladą

Jeśli tak ma wyglądać moja dieta to ja jestem na TAK!!! Niewiarygodne, że zajadam się takimi łakociami i chudnę Wszystko dzięki diecie Dukana. Ale do konkretów...

Składniki:
225 g chudego twarogu wielokrotnie zmielonego
2 jajka
200g jogurtu naturalnego koniecznie gęstego
3 łyżki otrąb
słodzik
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
1 czubata łyżka mąki kukurydzianej



Jajka ubić delikatnie na pianę. Dodać resztę składników i dokładnie wymieszać. Smażyć na dobrze rozgrzanej patelni teflonowej na małym ogniu. Przewracać dopiero wtedy, kiedy jedna strona się porządnie podpiecze - jest to bardzo ważne bo inaczej będą się rozpadać.

Jak zrobić dietetyczną polewę czekoladową?

Nic prostszego - wymieszaj gorzkie kakao z mlekiem i słodzikiem! Jeśli polewa ma być gęsta daj więcej kakaa jeśli rzadka to więcej mleka. Zacznij od małych proporcji np. 2 łyżki kakaa na łyżkę mleka

Nie pozostaje mi więc nic innego jak życzyć smacznego!

środa, 25 sierpnia 2010

Sernik – dieta Dr. Dukana

Rewelacja! Cudowne uczucie – jeść ciasto i nie martwić się o kalorie! Gorrrąco polecam. Łatwe i szybkie

Składniki:
6 jajek
4 łyżki skrobi lub mąki kukurydzianej
1 mały jogurt naturany
150g serka homogenizowanego (wyjątkowo można pół waniliowego i naturalnego)
10-14 tabletek słodzika (1 tabletka = 3lyżeczki cukru)
250g chudego sera zmielonego
aromat waniliowy
łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżki kakao



W misce połączyć ze sobą rozdrobniony ser, serek homogenizowany,
2 jajka, zapach waniliowy i 5 tbl słodzika. Składniki dokładnie ze sobą utrzeć. Wstawić do lodówki.
W drugiej misce lekko ubić jajka ze słodzikiem. Dodać jogurt, skrobię lub mąkę, kakao, proszek do pieczenia i resztę rozkruszonych słodzików. Wszystko dokładnie wymieszać. Wylać na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Na ciasto wyłożyć łyżką ser. Ma powstać serowa kratka.
Piec w piekarniku nagrzanym na 160 st ok 35 min. Po wyjęciu z piekarnika ciasto może mieć „luźną” konsystencję ale po ostygnięciu stwardnieje.

Smacznego!

niedziela, 31 stycznia 2010

Super promocja?

Zanim kupicie coś za tzw. okazję lub w promocji, sprawdźcie jaką cenę posiadał dany towar wcześniej!
Czasami nie warto rzucać się bez opamiętania na takie okazje. Nie dajmy robić z siebie debili.

Zdarzyło się Wam kiedyś kupić coś w takiej "promocji"?Piszcie i odpowiadajcie.
Czekam na Wasze e-maile jeanette.spot@gmail.com i komentarze

Dziękuję za nadesłane e-maile z poprzednich wpisów :)
Szczególne podziękowania dla "szymonpogoda" za pomysł jak przetrwać zimę w drodze do pracy. Posiadam w swojej kolekcji śliczny, nie duży termoforek w zeberkę [zakupiony we Flo ~25zł] więc bez zastanowienia, następnego ranka po przeczytaniu wiadomości, napełniłam go gorącą wodą i zabrałam w drogę do pracy. Spisał się wyśmienicie!
Polecam i zapraszam na www.szymonpogoda.blog.pl


Gorące buziaki w te chłodne dni, cya :*

czwartek, 28 stycznia 2010

Blue Snowflake

i wcale nie nawiązuję do panującej pogody [ chociaż nie przeczę, że z nieba lecą przepiękne snowflake'sy ;) ].
BLUE Snowflake: Mikrofon USB

"Firma Blue znana jest na całym świecie z najwyższej jakości mikrofonów i akcesoriów mikrofonowych. Mikrofony Blue znajdują się we wszystkich znanych studiach nagrań od Ameryki po Australię. Teraz firma Blue wchodzi też na szeroki rynek audio oferując niskie ceny, ale nie rezygnując z referencyjnej jakości!"


Mój aktualny cel. Potrzebuje tylko troche $ ;)

Masz mikrofon firmy Blue? A może właśnie Snowflake? A może zupełnie inny mikrofon USB?
Komentujcie lub piszcie na jeanette.spot@gmail.com

poniedziałek, 25 stycznia 2010

Notatki, notatki, notatki!

Ponieważ mam mnóstwo rzeczy na głowie [ pracuje nad wieloma projektami jednocześnie, a do tego dochodzą obowiązki domowe i załatwianie różnych „pierdół” ] w moim otoczeniu zawsze znajdują się notatki. Na biurku w kalendarzu, elektroniczne pod ręką w telefonie, a w komputerze...
Shock Sticker
Od bardzo długiego czasu korzystałam z aplikacji „Stickies”, która bardzo dobrze się spisywała. Prosta w obsłudze, bez zbędnych dodatków [ również graficznych ]. Niestety Stickies stał się dla mnie zbyt oporny. Przykładowo zminimalizowana notatka zajmuje za dużo miejsca na pulpicie. Wszelkiego rodzaju edycja notatek jest ukryta w menu, które trzeba za każdym razem otwierać.
Na szczęście pojawił się wybawca.
Wspomniany wyżej Shock Sticker okazał się wygodniejszy, szybszy w obsłudze oraz edycji. Pełną edycję notatki przeprowadzamy za pomocą ukrywanego menu [ przykładowo po naciśnięciu literki F pojawia nam się dodatkowa belka do formatowania tekstu ].

Co jest dla mnie ogromnym plusem?
Po zminimalizowaniu notatki zostaje tylko mała chmurka, która zostawiona „zawsze na wierzchu” nie przysłoni nam belek/menu otwartych programów.
Poza tym tytuł. Po wpisaniu notatki w Shock S. tytul okienka ustawia się automatycznie. Dzieki temu po zminimalizowaniu karteczki nadal widzimy część wpisu.
Oczywiście w Stickies również można ustawiać tytuł notatki ale niestety z poziomu edycji. A niestety nie mam na to czasu.


Krótkie słowo podsumowania:
Robisz notatki i używasz do tego przypadkowych karteczek, które później gdzieś giną? Na Twoim biurku jest pełno żółtych karteczek między którymi szukasz klawiatury lub monitora? Najprostsze rozwiązanie to Shock Sticker. Pełna edycja bez zbędnych dodatków.

wideoporadnik: tv.idg.pl - Shock Sticker

Odpowiadajcie w komentarzach lub na jeanette.spot@gmail.com

cya ;)

sobota, 23 stycznia 2010

Na piechotę czy tramwajem?

Zadaję sobie to pytanie w drodze do pracy - codziennie od grudnia. Co roku ta sama sytuacja!
Załóżmy, że musisz przedostać się z punktu A do punktu B a temperatura na dworze waha się w granicach -10oC [ dla tych, na których ujemna temperatura specjalnie nie robi wrażenia załóżmy, że jest -20 ;) ]. Masz do pokonania odcinek ok 3 przystanków tramwajowych. Co robisz?

⟩ Sytuacja nie ma miejsca w futurystycznych warunkach gdzie jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami maszyny teleportującej więc na pierwszą myśl nie nasuwa się nic innego jak skorzystanie z komunikacji miejskiej.

Tramwaj! Oczywiste? Ale weźmy pod uwagę bardzo ważny czynnik...
W ZIMĘ W TRAMWAJACH NIE GRZEJĄ!
[ bo wiosną czy latem zdarzyło się nie raz przysmażyć nóżkę o rozżarzony grzejnik :/ ]
Biorąc pod uwagę, że przez najbliższe 7 minut będziesz stał nieruchomo a podmuch mroźnego wiatru, wywołany przez ruch tramwaju [który wpada przez dziury lub ogromne wloty powietrza bo szczelinami to już ich nazwać nie można ] będzie nieustannie kierował się właśnie na Twoją twarz - zaczynasz się zastanawiać.
Z uwagi na „spacer” w nieco przyspieszonym tempie [ coś na wzór marszu ] sprawi, że rozgrzejesz swoje ciało, krew zacznie lepiej krążyć, odmarzną kończyny [ chociaż gdy są zmarznięte z początku trudno się maszeruje ] i przy okazji spalisz sporo kalorii JA wybieram opcję – pieszo.

⟩ Oczywiście pamiętajcie, że jeśli możecie skorzystać z nowych, eleganckich, cichutkich i ogrzewanych środków komunikacji to polecam jednak podjechać ;) [szkoda, że te nie jeżdżą akurat w moim kierunku].

Jak sobie radzisz w podróży do pracy/szkoły zimą? Kubek termiczny z gorącą kawą lub herbatą? A może takie mrozy to dla Ciebie „pikuś”?

Odpowiadajcie w komentarzach lub na jeanette.spot@gmail.com


♥ cya ;)