czwartek, 30 sierpnia 2012

Kobieta, wino i sklep - jesienny must have

Nie nacieszyliśmy się jeszcze latem, a ja już o jesieni...
Moda lubi się powtarzać, a więc bordo w jesiennej garderobie to "must have"! Kolor czerwonego wina, bordo, ciemnoczerwony, wiśniowy, burgund - oto przegląd kilku znanych marek, w poszukiwaniu tych chłodno-czerwonych cudeniek :)
 
Sukienka z kołnierzykiem jest cudna, ale spodnie to mój fav ;)


 

W Reserved również urzekły mnie głównie spodnie. Połączenie bordo z pomarańczowym, neonowym paseczkiem prezentuje się wspaniale!


No i znowu spodnie... woskowane skinny ♥

 
Z wszystkich wyżej wymienionych marek, to Asos ma w swojej ofercie najładniejsze jak dla mnie spodnie :) Natomiast tu zainteresował mnie T-shirt z azteckim wzorem.


Przy okazji, przeglądając sklepy internetowe, znalazłam jeszcze kilka propozycji, które wydały mi się ciekawe. Koszula z jestesmodna.pl jest elegancka i piękna. 

Pamiętajmy o tym, aby nie przesadzić z ilością wytrawnego koloru. Połączenie go z czernią czy granatem nadal będzie wyglądało bardzo modnie :)
A Wy macie już swoich burgundowych ulubieńców? A może macie coś z poprzednich sezonów?

wtorek, 21 sierpnia 2012

Czasami wystarczy pomysł

Bywa, że nie mam weny na śniadanie, a jest to dla mnie bardzo ważny posiłek. Wtedy z pomocą przychodzą przepisy z serii "coś z niczego"


Kanapka a la bruschetta... chociaż wspólnego z nią ma tyle co zupa pomidorowa ;) Żartobliwie nazywam to wersją dla plebsu. Nie zawsze mam w domu doniczkę świeżej bazylii, bagietki prosto z piekarni, ocet balsamiczny itd. I chociaż wydawało by się, że przekąska ta jest już wystarczająco prosta, ja potrafię prościej! ;) Tak naprawdę chodziło mi o to, aby urozmaicić "zwykłą" kanapkę z pomidorem. Zadziwiające jest to, jak bardzo, pokrojony na kawałki pomidor z przyprawami, zmienia smak w porównaniu do tradycyjnych plasterków z solą. Samo jedzenie tak przyrządzonej kanapki, w świetle porannego słońca, czyni posiłek wyjątkowo orientalnym.


Pokrojony w kostkę pomidor, sól, pieprz, bazylia, kilka kropli oliwy wystarczą, aby zadowolić mój czasami bardzo wybredny apetyt ;) Wersja exclusive innym razem ;)


Jajko również nieprzeciętne - koniecznie na miękko. Niegotowane! Jeśli chcecie delektować się dobrym, delikatnym jajkiem należy doprowadzić wodę do wrzenia i odstawić. Tak podgrzane jajko zostawić we wrzątku jeszcze na 8-10 min. Rezultat? Delikatne białko, żółtko lekko ścięte  ale nadal płynne w samym środku i przede wszystkim pozostaje smak. W przypadku gdy chcesz jajko na twardo, to pozostaw je na 10-12 min we wrzątku. Jajka gotowane przez 10 minut są twarde i mało aromatyczne. Wręcz śmierdzą... wiadomo czym ;)

I tak z niczego powstało coś. Tradycyjna kanapka z pomidorem i jajkiem przemieniła się w bruschette z perfekcyjnym jajkiem na miękko - śniadanie godne Hiltona ;)

Rozbawiło mnie to kucharzenie, więc i Wam życzę wesołego dnia!

niedziela, 19 sierpnia 2012

Kiedy najlepiej zacząć zdrowo się odżywiać? Na zakupach!

A dokładniej podczas zakupów ;) Sukces zdrowego odżywiania zaczyna się w markecie. Na zakupach decydujesz o jadłospisie na najbliższych kilka dni, a najlepiej wybierać się z gotową listą produktów. Jeśli nie znajdzie się na niej pączek czy pyzy to nie wylądują w Twoim koszyku, a w rezultacie nie pojawią się w menu. Na obiadowym talerzu znajdziesz więc tylko to, co rzeczywiście powinnaś jeść.


Ja nie zawsze chodzę z listą ale mam wydeptane ścieżki, którymi się w sklepie poruszam i wiem czego szukam :)


Warzywa i owoce w ilościach bliżej nieokreślonych ;) Pomidory, ogórki, sałata, kiełki to podstawowy zestaw do sałatek, który muszę mieć w domu zawsze. Owoce do sałatki czy owsianki jak mam ochotę na coś słodkiego. Reszta to oczywiście obiad.


Z produktów zbożowych najczęściej przeze mnie kupowane to otręby i płatki owsiane. Te natomiast nieodłącznie kojarzą mi się z orzechami, słonecznikiem, pestkami dyni, siemieniem lnianym itp. Ważny składnik sałatek owocowych czy owsianek.


W lodówce nie może zabraknąć również nabiału - mleko, jogurty naturalne oraz greckie, kefir czy maślanka. A do smaku sól - oczywiście o obniżonej zawartości sodu i cukier - syrop z agawy.


Co do picia? Oczywiście woda, może być z cytryną, limonką i miętą. W domu pijemy przefiltrowaną z kranu, ale jeśli mam wybierać z butelkowych, to dla mnie najsmaczniejsza jest Nestle Aquarel.
Moim ulubieńcem wśród herbat jest obecnie zielona z pigwą. Czasami pozwolę sobie na coś słodkiego chociaż nie rzucam się na to jakoś specjalnie ;) Soki owocowe (oczywiście te bez cukru) pijam czasami. Jakość tych przetworów jest dość niska więc wolę własnoręcznie wyciskany sok, domowy kompot lub po prostu zjeść owoc :)

Do tego wszystkiego musi być mięso i rybka! W moim jadłospisie chociaż jeden posiłek musi zawierać mięso, wędlinę lub rybę. Wtedy czuję się naprawdę syta, zjadając nawet niewielkie ilości.

A jak wyglądają Wasze zakupy? Zastanawiacie się nad wyborem produktów czy kupujecie co popadnie, a w domu próbujecie ugotować z tego coś lekkiego i zdrowego? ;)

Get f*cking fit ;)

Wcale nie jestem podirytowana czy zdenerwowana. Poprostu rozbawił mnie ten niezwykle motywujący obrazek :)


Muszę przyznać, że czasami właśnie tak podchodzę do ćwiczeń. Często mi się zwyczajnie nie chce i wtedy przychodzi złość na samą siebie, że jestem tak strasznie leniwa. Wtedy, po kilku chwilach ćwiczeń, ogarnia mnie cudowna satysfakcja, która jak zimna woda w upalny dzień podnosi na duchu i raduje serducho. Mam wrażenie, że wygrałam walkę i tak też się dzieje. Udowadniam samej sobie, że mogę być lepsza.
To ćwiczenie jest dla mnie mega trudne. Po cesarskim cięciu, gdzie moje mięśnie brzucha zostały odstawione i zapomniane, ledwo unosiłam się w takiej pozycji. A przypominam, że minęło już pół roku. Wcześniej bałam się nadwyrężać tej partii ciała, więc większość ćwiczeń jakie wykonywałam raczej nie skupiały się na brzuchu. Bieganie, skakanie, rozciąganie, aerobic... wszystko fajnie ale brzuszek nie dostał jeszcze w kość. A czas już najwyższy!

Koniec z wymówkami, i ćwiczeniem "od jutra" ;) Czas na regularny wycisk!

Do tego sama dieta nie wystarczy :)


Miłego ćwiczenia :D

sobota, 18 sierpnia 2012

Jogurt owocowy

Jeśli jogurt owocowy - to tylko domowej roboty! Dzisiaj serwuję jogurt porzeczkowy :)


Osobiście nie przepadam za gotowymi, owocowymi jogurtami, które zdobią sklepowe półki. Zdobią, ponieważ nie ma z nich wielkiego pożytku. Jest to nabiał, ok ale zbędne są wszelkiego rodzaju dodatki typu cukier, słodziki, barwniki, zagęszczacze, syrop glukozowo-fruktozowy (!) A gdyby jeszcze tego było mało, to w jogurtach np. truskawkowych nie ma truskawek, a uwaga... rabarbar!
Można by pomyśleć "nie dajmy się zwariować" ale to nie wszystko. Jogurty naturalne również zawierają składniki, których mogło by tam nie być. Więc co nam pozostaje? Nie jeść nic? Oczywiście nie ;)
Polecam robienie własnych, świeżych jogurtów owocowych na bazie dobrych naturalnych lub kefiru czy maślanki.


Ja dzisiaj wybrałam kefir i czerwoną porzeczkę, a ponieważ jogurt jest troszkę dla mnie za kwaśny dosłodziłam syropem z agawy. Palce lizać a przede wszystkim wiem co jem! ;)


A najlepsze w domowych jogurtach jest to, że mają naprawdę ekstra duże kawałki owoców ;)


Znalazłam w internecie przepis na własny, domowy jogurt naturalny. Jeszcze go nie robiłam więc nie powiem Wam nic z własnego doświadczenia, ale zostawiam link, może ktoś będzie zainteresowany :)
domowy jogurt naturalny

Robicie jogurt naturalny w domu? Może ktoś zna ten przepis to zapraszam do komentowania, chętnie poznam Wasze opinie :)