Na poczatku dziękuję za przeczytanie mojej hostorii, jestem wdzięczna, że ktoś poświęca swój czas dla mnie :)
Na pewno mu było przykro, rozstania nigdy nie są przyjemne i łatwe, niezależnie co się do tej osoby czuje. Wiem, że nie miał zamiaru mnie zranić.Ale nie odzywanie się i ciągłe olewanie kogoś nie jest rozwiązaniem. Myślalam, że jest dojrzały na szczerą rozmowę, zamiast dziecinnych gierek. W notce nie dodałam, że mieliśmy wgląd w swoje konta na fb. Praktycznie nigdy tam nie zaglądałam bo nie odczuwałam takiej potrzeby i nie lubiłam tego. Jednak tamtego wieczoru przed rozstaniem, coś tknęło mnie by tam zajrzeć. Może to nic wielkiego ale pisał z jakąś nowopoznaną dziewczyną i prawił jej komplementy. Nie przeczytalam zbyt wiele z ich rozmowy, ponieważ wszystko na bieżąco usuwał, co chyba świadczy o tym, że nie chciał bym się dowiedziała o ich kwitnącej być może znajomości ( właśnie wtedy usunął wspólne zdjęcie i ukrył status 'w związku' ). Z nią miał czas aby pisac o 00:00, a do mnie nawet nie raczył się odezwać od swojego przyjazdu ? Do tego wszystkiego dokładnie tydzień przed rozstaniem odwiedziłam go w jego szkole wojskowej. I wszystko było w jak najlepszym porządku, nic nie zapowiadało przyszłych wydarzeń. Wymieniliśmy się prezentami mikołajkowymi i nawet zaprosił mnie na bal, który miał sie odbyć 7 stycznia.. Dobra dość bo już się za bardzo rozpisałam ;) a wkrótce dodam jeszcze notkę na temat moich uczuć i jak rozszyfrowałam Pana Nieosiągalnego także zapraszam ! Pozdrawiam cieplutko !
Chciałam ci życzyć Wszystkiego Najlepszego z okazji kończących się już Świąt , wiem że trochę za późno , ale wcześniej nie miałam czasu ;*
OdpowiedzUsuńfajne zdjęcia;)
OdpowiedzUsuńo tak, świetne są ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia !
OdpowiedzUsuńmam dokładnie tak samo! ładnie zapakowany prezent cieszy podwójnie :) ale masz cudownego czworonoga! uwieelbiam koty :)
OdpowiedzUsuńczy dobrze widzę że kot ma 'dwie twarze' ?
OdpowiedzUsuń+ mmm, zjadłabym z chęcią tego placuszka co jest obok makowca. ;]
Na poczatku dziękuję za przeczytanie mojej hostorii, jestem wdzięczna, że ktoś poświęca swój czas dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNa pewno mu było przykro, rozstania nigdy nie są przyjemne i łatwe, niezależnie co się do tej osoby czuje. Wiem, że nie miał zamiaru mnie zranić.Ale nie odzywanie się i ciągłe olewanie kogoś nie jest rozwiązaniem. Myślalam, że jest dojrzały na szczerą rozmowę, zamiast dziecinnych gierek. W notce nie dodałam, że mieliśmy wgląd w swoje konta na fb. Praktycznie nigdy tam nie zaglądałam bo nie odczuwałam takiej potrzeby i nie lubiłam tego. Jednak tamtego wieczoru przed rozstaniem, coś tknęło mnie by tam zajrzeć. Może to nic wielkiego ale pisał z jakąś nowopoznaną dziewczyną i prawił jej komplementy. Nie przeczytalam zbyt wiele z ich rozmowy, ponieważ wszystko na bieżąco usuwał, co chyba świadczy o tym, że nie chciał bym się dowiedziała o ich kwitnącej być może znajomości ( właśnie wtedy usunął wspólne zdjęcie i ukrył status 'w związku' ). Z nią miał czas aby pisac o 00:00, a do mnie nawet nie raczył się odezwać od swojego przyjazdu ? Do tego wszystkiego dokładnie tydzień przed rozstaniem odwiedziłam go w jego szkole wojskowej. I wszystko było w jak najlepszym porządku, nic nie zapowiadało przyszłych wydarzeń. Wymieniliśmy się prezentami mikołajkowymi i nawet zaprosił mnie na bal, który miał sie odbyć 7 stycznia..
Dobra dość bo już się za bardzo rozpisałam ;) a wkrótce dodam jeszcze notkę na temat moich uczuć i jak rozszyfrowałam Pana Nieosiągalnego także zapraszam ! Pozdrawiam cieplutko !
jakiego masz kotka <3
OdpowiedzUsuń