Wiem, przepadłam. Cóż ja mogę powiedzieć... zajęta byłam :) Nic się nie stało ale wiele się wydarzyło. Żeby się nie usprawiedliwiać ze swojej nieobecności, pominę barwne opowieści o tym co było. Z pewnością wspomnę o tym jeszcze nie raz ;)
Za oknem piękna, biała zima, a święta już dosłownie za chwilkę. U nas już był pierwszy Mikołaj...
Tylko Juniorek nie do końca się cieszył. Wszystko się zmieniło, kiedy Mikołaj dał prezenty ;)
Życzę Wam kochani wesołych i spokojnych świąt!
Aaale masz już dużego synka! :))
OdpowiedzUsuńSama nie mogę się nadziwić ;)
OdpowiedzUsuń